Kiedy do lokalu wchodzi piękna kobieta, podnoszę na chwilę wzrok, ale zaraz wracam do przystawki, rozmowy lub karty deserów. Nie oszukujmy się: uroda wcale nie jest taka interesująca (a przynajmniej nie ciekawsza od karty deserów). Ale kiedy do pokoju wchodzi kobieta pewna siebie, efekt jest wręcz hipnotyzujący. Obserwuję, jak się porusza, emanując spokojem i opanowaniem. Zazwyczaj nie jest ubrana w zwykłą, czarną sukienkę, ale ma na sobie ciekawą bluzkę i spódnicę nieznanej marki (lub niszowej), a ja natychmiast chcę wiedzieć, gdzie ją kupiła. Może nie jest największą pięknością, jaką kiedykolwiek spotkałam, ale ma w sobie coś intrygującego. Pewność siebie jest zniewalająca, ma w sobie siłę i nie przemija, a to jest nieskończenie bardziej interesujące od urody.
Pierwszym i chyba najważniejszym krokiem ku stworzeniu własnego stylu jest nabycie takiej pewności siebie. Pokazuje, że odczuwasz do siebie szacunek i miłość, a stroisz się nie dla innych, tylko dla samej siebie.
Styl (ten prawdziwy) bierze się ze świadomości tego, kim jesteś i kim chcesz być dla otoczenia, a nie z chęci bycia kimś innym, szczuplejszym, niższym, wyższym, ładniejszym... W końcu każda z nas coś by chciała w sobie poprawić.
Wiele kobiet słynących z wielkiej klasy nie było wcale skończonymi pięknościami, ale wszystkie miały olbrzymią pewność siebie. Myślimy, że były piękne, ponieważ one same w to wierzyły. Nie pozwoliły nikomu się zdefiniować. Same siebie definiowały.
A Ty definiujesz siebie?
"Nic bardziej nie czyni kobiety piękną
niż jej wiara we własne piękno"
Sophia Loren
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz