by Angelika
Zdradzę Wam mój sekret. Raz w tygodniu, po pracy zakradam się do mieszkania koleżanki, która wyjechała na kontrakt do Dubaju. To znaczy, zakradam się całkiem legalnie mając jej pełne pozwolenie. Chodzi o to, że mężowi mówię, iż pracuję po godzinach.
Nie robię nic złego, po prostu oglądam telewizję. Nie mogę mu jednak tego powiedzieć, ponieważ odpowie mi tak:
"Kochanie usiądź, pooglądaj telewizję" i jeszcze zajmie się naszym synkiem. A ja? A ja będę miała cholerne wyrzuty sumienia, że uchylam się od swoich domowych/rodzinnych obowiązków.
Czy to nigdy nie zniknie? też tak macie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz